Dan cofnął się i schował za krzakiem. Następnie ostrożnie zbliżył się do ogona samolotu, ale w pewnej odległości, aby nie został od razu zauważony.
Dan zauważył, że ogon był lepiej zachowany niż nos. W oknach były nawet zasłony! Wygląda na to, że zostały zrobione ze starych ubrań.
„Czyż nie ja pierwszy zauważyłem ten samolot?” pomyślał Dan. Potem zauważył, że na ziemi leży książka. Przydatne do inspiracji, pomyślał i podniósł księgę z ziemi.
A potem znowu usłyszał, jak ktoś krzyczy: „Czy jest tu ktoś?!”