Bezwonnie
Dlatego doskonale rozumiemy, że nawet jeśli bestia nie miała szans na przeżycie, umarła bez cierpienia z dokładnym futrem. Brak drobnoustrojów w pniu chronił go przed dzikimi ptakami.
„Każdy, kto zjada martwe mięso, nigdy nie wiedziałby, że znajduje się ono na drzewie” – powiedziała Bertha Sue Dixon, dyrektorka Southern Forest World. Ponieważ nie było aktywnych mikrobów, nie było zapachu, który przyciągałby drapieżniki. A nawet gdyby był zapach, zostałby wydmuchany przez wydrążony pień z dala od potencjalnych padlinożerców. To wszystko miało sens, ale wielu osobom jie dawąło spokoju pytanie – jak pies się tam dostał?
Ostatnia szansa
- Reklamy -
Wygląda na to, że zmumifikowany pies w tej skrzyni był kiedyś myśliwym. Według badacza to właśnie podczas polowania wszedł do dziury w pogoni za zdobyczą, z której nie mógł się wydostać.
Według Berthy, był psem myśliwskim i musiał polować na coś, co było w drzewie. W 1960 roku pies zmarł w wieku czterech lat. Musiał gonić szopa lub wiewiórkę, przechodząc przez dziurę i podążając za nią w głąb pnia. Mógł nawet próbować pogrzebać i nigdy nie zauważył, że pień zwęża się ku górze.